19 października 2007

Rozmowy osobiste III

- Do czego ma to prowadzić?
- Czy wszystko musi do czegoś prowadzić? Po co?
- Rozmawiasz ze mną. Sprawiasz, że zostaje po mnie ślad. Czy to jest właściwe?
- Przeszkadza ci to? Jesteś mi potrzebna.
- Uważasz to za dobre uzasadnienie mojej egzystencji?
- Nie, ale czy uzasadnienie naprawdę jest potrzebne?
- Jednak... Takie istnienie jest jałowe.
- Myślisz? Chciałabym Ci pomóc, ale nie potrafię.
- Nie o to mi chodzi. Nie przeszkadza mi to, że jest jak jest.
- O co, więc chodzi?
- My... Jesteśmy razem już długo. Dobrze Cię poznałam. Myślę, że lepiej by było gdybyś doceniła zwykłe życie.
- Nie potrafię. Nie umiem obudzić się rano i cieszyć się życiem, bo tak.
- O to chodzi. Dlaczego?
- Nie jestem hazardzistką. Już nie.
- To aż takie straszne?
- Nie, ale nie potrafię się z tym pogodzić. Nie widzę miejsca dla siebie wśród tych ludzi.
- Masz przyjaciół.
- Mam, ale nie mam. Ja wciąż się boję, że któregoś dnia dowiem się, że to tylko sen. Ci, których nazywam przyjaciółmi odwrócą się i odejdą.
- Dlatego tak cię boli, że znowu próbowała?
- Tak. Chciałabym pokochać, ale nie potrafię. Jestem pusta i bezwartościowa, jak nadtłuczony słoik.
- Tylko tyle masz o sobie do powiedzenia?
...

15 października 2007

Rozmowy osobiste II

- Po co to wszystko?
- A czemu nie?
- Nie martwisz się kto to przeczyta?
- Nie. Niech czytają.
- Usagi, Volt?
- Tak.
- Melancholia?
- Raczej wahanie, niepewność.
- Boisz się?
- Nie. Akurat teraz nie, ale często mi się zdarza.
- Dlaczego?
- Chyba wolę zamykać się w wymyślonych światach niż żyć w prawdziwym. Nie lubię ludzi.
- Myślałam, że tylko ja...
- Jak myślisz, dlaczego ty ich nie lubisz?
- No niby tak.
- Marzysz czasami?
- Chyba nie, a w każdym razie nie niezależnie.
- To musi być dziwne życie.
- O ile to jest życie.
...

Rozmowy osobiste I

- O czym myślisz?
- Bo ja wiem, o niczym, głowa mnie boli.
- Szkoła?
- Nie, chyba tylko ciśnienie.
- A ten Volt?
- Przyjaciel.
- Nie brat? W końcu Usagi nazywasz siostrą.
- To co innego.
- Nie rozumiem.
- Kocham Usagi, ale zdarza mi się ją nienawidzić. Gdyby była tylko przyjaciółką byłby to koniec przyjaźni, ale jest moją siostrą. Nawet, jeśli tylko dlatego, że ja tak chcę.
- Ludzie są dziwni.
- Dziwne słowa, z ust kogoś takiego jak ty.
- Właśnie dlatego, że ja to ja, mogę to powiedzieć.
- Acha.
- Czemu to robisz?
- Co?
- Rozmawiasz ze mną. Nie musisz.
- To terapia. Chcę wiedzieć. Kim jesteś i dlaczego jesteś.
- Rozumiem.
...

3 października 2007